Fot. www.poloniabytom.com.pl |
Ostatnie dwa mecze przywróciły wiarę w utrzymanie drugiej drużyny Polonii Bytom. Niestety, po zgarnięciu czterech punktów przyszedł czas na bolesną porażkę. Wszystko przez to, że rywal będący w bezpiecznej strefie odskoczył na sześć punktów.
Miniony tydzień był bardzo wyczerpujący dla podopiecznych Kamila Rakoczego. Po zwycięstwie z Tarnowiczanką Stare Tarnowice (2:1) naszym piłkarzom przyszło w czwartek grać z Orłem Miedary. Niebiesko-czerwoni spisali się jednak dobrze remisując na wyjeździe 1:1.
Dobre wyniki sprawiły, że znowu wzrosły szanse na utrzymanie w IV grupie katowickiej ligi okręgowej. Będąca już w bezpiecznej strefie Sparta Zabrze miała zaledwie trzy punkty przewagi. Było już tak blisko, ale... wszystko wróciło do normy. Niestety.
W niedzielę nasza rezerwa podejmowała na własnym terenie ŁTS Łabędy. Gliwiczanie są solidnym średniakiem ligowym plasującym się na 10. miejscu w tabeli.
Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy rezultat, który pozwalał myśleć o zgarnięciu kolejnych punktów. Po przerwie gole padły, ale radości w Bytomiu nie było. Dwa razy do siatki gospodarzy strzelił Krzysztof Wandas. Honorowe trafienie dla "Królowej Śląska" było z kolei autorstwa Maksyma Pokotyliuka, który skutecznie egzekwował rzut karny.
Swój mecz wygrała z kolei Sparta Zabrze, dzięki czemu odskoczyła Polonii na sześć punktów. Taką samą stratę niebiesko-czerwoni mają teraz również do KS-u 94 Rachowice.
Do zakończenia sezonu pozostało pięć kolejek ligowych. Bytomianie kolejno będą grać z: Fortuną Gliwice (5. miejsce, wyjazd), Czarnymi Pyskowice (8. miejsce, dom), KS 94 Rachowice (14. miejsce, wyjazd), Sokołem Orzech (11. miejsce, dom) i Silesią Miechowice (9. miejsce, wyjazd).
Źródło: własne / Olimpijska2.pl / pwiktorczyk.nazwa.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz